piątek, 27 listopada 2015

Dziewczynki i chłopcy w akcji czyli druga wizyta w Przedszkolu im. Przyjaciół Bajek



Czas spędzony z dziećmi podczas radosnej zabawy płynie zdecydowanie szybciej. Potwierdziło to drugie spotkanie z wojkowickimi przedszkolakami w ramach realizacji projektu CEO PoczytajMY. Podobnie jak w ubiegłym miesiącu, dzieci zachwyciły nas swoim optymizmem, otwartością, jak również niewyczerpanymi pokładami twórczej energii. Tym razem pracowałyśmy z cztero i pięciolatkami.

Wyjeżdżałyśmy na spotkanie z nimi odrobinę niepewne, Klaudia Czajor tak mówi o swoim – nie tylko pierwszym - wrażeniu: Bardzo bałam się dzisiejszego dnia w przedszkolu, najbardziej tego, że nie będę w stanie zapanować nad cała grupą przedszkolaków .Jednak wchodząc na salę i widząc cudownie uśmiechnięte, grzeczne dzieci pomyślałam, że BĘDZIE SUPER! Po kilku minutach już wiedziałam, że się nie myliłam:) Maluchy były bardzo skupione, zaangażowane i gotowe zarówno do pracy, jak i do zabawy.

Zaproponowałyśmy przedszkolakom zabawy zainspirowane wierszykami Katarzyny Kowalskiej: Jak to dobrze być dziewczynką i Jak to dobrze być chłopakiem. Weronika Krzykawska zwróciła uwagę na to, że utwory bardzo przypadły naszym słuchaczom do gustu – dzieci niezwykle chętnie podjęły z nami rozmowę na temat tego, co lubią robić, w co się najchętniej bawią, czy w przedszkolu jest fajnie itp. Następnie dziewczynki malowały dla chłopców zabawki, natomiast chłopcy projektowali zabawki przeznaczone dla dziewczynek. Po pracy wymienili się swoimi dziełami. Była także zabawa w przeciąganie liny...

Czytanie maluchom i wspólna zabawa to przyjemność zarówno dla przedszkolaków, jak i dla nas. Po zajęciach wróciłyśmy z ogromnym zastrzykiem entuzjazmu i energią, którą „zaraziłyśmy” się od dzieci. Według Kasi Kowal wizyta w przedszkolu udała się doskonale: szybko złapałyśmy kontakt z dzieciaczkami, bawiliśmy się świetnie, jakikolwiek dystans przestał istnieć już po krótkim zapoznaniu się. Podobnego zdania jest Angelika Szymończyk: Mimo początkowego stresu, wizyta w przedszkolu bardzo mi się podobała. Pracowałam z bardzo zgraną, sympatyczną grupą dziewczynek z dużą wyobraźnią. Szybko nawiązałam z nimi kontakt, rozmawiałyśmy podczas rysowania o swoich zainteresowaniach. Najlepszą nagrodą były dla mnie zadowolone minki dzieci.


Sami zobaczcie, jak świetnie się bawiliśmy:


Wszystko zaczęło się od czytania


Czy dziewczynki i chłopcy lubią to samo? Niebawem się dowiemy....


Między nami dziewczynami:



Przyszedł czas na pracę w mniejszych grupach – Kasi chyba udało się nawiązać nić 
porozumienia z chłopakami.




Jak widać, nikt nie próżnował. Nawet podparta głowa to wyraz głębokiego namysłu 
nad koncepcją projektu.


Wszyscy w działaniu.


Dziewczyny pod opieką Angeliki ustalają szczegóły projektu.


Kasia demonstruje swój talent plastyczny. Ciekawe, co z tego wyjdzie.


Od słów do działania. To chyba będzie...robot!


Weronika ze swoim dziewczynkami.


Panowie! Zaangażowanie, kreatywność, skupienie... I to wszystko dla pań!




Super kolorowy automobil z serduszkami, motylkami, klockami i piłka... czyli chłopięce marzenia 
w oczach dziewczynek.


Robot w wersji MEGA WYPAS: z komórką, lodami , jeżdżącymi butami i latającym spodkiem, który właśnie wylądował na jego głowie. I oczywiście mnóstwo serduszek od dziewczynek!


Wymarzony domek dla dziewczynek. Chłopcy nie zapomnieli o żadnym szczególe!


Dziewczyny, czy przyjmiecie od nas prezent? Doskonale wiemy, co lubicie: lustereczka, serduszka, lalki i biżuterię... Chyba o niczym nie zapomnieliśmy...


Ale faaaaajne!!!



Po pracy czas na zabawę! Oczywiście – w przeciąganie liny. Kiedy bawimy się najlepiej? Gdy możemy być razem i każdy ma równe szanse.


Wszyscy zadowoleni i uśmiechnięci.




Do zobaczenia w przyszłym miesiącu:)



czwartek, 19 listopada 2015

Max Allan Collins – Ostre cięcie



Powieść napisana na podstawie kultowego amerykańskiego serialu – „Criminal Minds”. Lubię serial, więc z czystej ciekawości sięgnęłam po kryminał Collinsa... Od razu zostałam wciągnięta w dynamicznie rozgrywające się na kartkach książki śledztwo.

Elitarny zespół profilerów FBI zostaje poproszony o pomoc w sprawie morderstw ludzi bezdomnych. Jednostka BAU (Behavioral Analysis Unit – Jednostka Analiz Behawioralnych) jest jedyna w swoim rodzaju, dochodzenie opiera się na profilu, który zostaje tworzony poprzez bardzo szczegółową analizę zachowania niespa (niezidentyfikowanego sprawcy) podczas popełniania zbrodni.

Przenikanie do umysłu zabójcy to specjalność siedmiu agentów FBI: 

-Aron Hotchner- szef jednostki BAU, były prokurator jednocześnie najbardziej doświadczony agent federalny, który za wszelką cenę próbuje utrzymać równowagę między pracą- ciągłymi wyjazdami a życiem rodzinnym- wychowaniem syna.
- Derek Morgan- jest Starszym Agentem Specjalnym FBI, pewny siebie, o porywczym temperamencie. Wcześniej pracował jako saper w Chicago, przeniósł się jednak do jednostki BAU w Quantico.
-Emily Prentiss – agentka FBI, córka ambasadorki, która zostaje odgórnie do jednostki agenta Hotchnera, co początkowo nie podoba się zespołowi. Płynnie mówi w kilku językach. Na każdym kroku musi udowadniać, że dostała się do FBI dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu.
-Dr Spencer Reid - najmłodszy agent FBI, posiada 3 doktoraty, jego specjalnością jest profil geograficzny. Reid to geniusz z IQ wynoszącym 187, czyta 20,000 słów na minutę. Wyróżnia go pamięć ejdetyczna- potrafi odtworzyć sytuację z bardzo dużą dokładnością.
-Jennifer "JJ" Jareau- agentka FBI odpowiedzialna za kontakt z mediami, początkowo nie należy do profilerów, co z czasem ulega zmianie.
-Jason Gideon- agent FBI z największym stażem pracy, wraca do jednostki po sześciomiesięcznym urlopie zdrowotnym, nie zostaje on szefem jednostki, ponieważ przełożeni nie są przekonani, czy uporał się z przeszłością.
-Penelope Garcia- jest analitykiem technicznym BAU, oddana swojej pracy, najlepszy spec informatyczny w FBI.

Każdy z członków jednostki jest zupełnie inny, dzięki czemu dopełniają się przy tworzeniu profilu.

Każdy z nas inaczej wyobraża sobie seryjnego mordercę, czy aby na pewno wyróżniają się oni z tłumu ludzi, których codziennie spotykamy?


Nika