poniedziałek, 12 października 2015

Camille Lackberg "Fabrykantka aniołków"


Fabrykantka aniołków to ósma część sagi kryminalnej napisanej przez szwedzką królową kryminału- Camille Lackberg. Każda kolejna część jest coraz bardziej wciągająca niż poprzednia. Po przeczytaniu jednej części natychmiast ma się ochotę sięgnąć po następną.
Małe miasteczko Fjallbacka, które kryje w sobie całą masę niewyjaśnionych spaw… Tajemnice, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego, wreszcie po 30 latach wychodzą na jaw… W czasie świąt wielkanocnych w 1974 roku bez żadnego śladu znika cała rodzina, z wyjątkiem kilkumiesięcznej Ebby. Śledczy wszczynają dochodzenie, które z barku jakichkolwiek śladów zostaje jednak po pewnym czasie umorzone. Wszyscy jednak zadają sobie pytanie, co się tam stało? Dlaczego zniknęli wszyscy oprócz rocznej dziewczynki?
Po latach do rodzinnego domu - kiedyś szkoły z internatem- wraca wraz  z mężem Ebba, która podczas nieszczęśliwego wypadku straciła swojego aniołka. Chcą uciec od przeszłości. Podczas remontu odkryte zostają ślady, które wiążą się z nierozwiązaną sprawą sprzed wielu lat. Dodatkowo ktoś czyha na życie Ebby. Śledztwo w sprawie zaginięcia  z 1974 roku zostaje wznowione. Sprawa z dnia na dzień nabiera tempa,  włączony do niej zostaje emerytowany policjant, który przyjmował zgłoszenie zaginięcia podczas tamtych niezapomnianych Świąt Wielkanocnych. Świeże spojrzenie na starą, zakurzoną sprawę rzuca nowe światło. Dochodzenie w sprawie zaginięcia przybiera nieoczekiwany obrót i jest to od tej pory śledztwo w sprawie o morderstwo. Okazuje się jednak, że oprócz Ebby ktoś jeszcze przeżył, tylko kto i dlaczego ukrywał się przez te wszystkie lata?
Podobnie jak we wcześniejszych częściach wplecione zostają informację z życia tytułowej fabrykantki aniołków, która okazuje się morderczynią małych dzieci. Co ma ona wspólnego z rodziną Ebby? Przeszłość, od której kobieta próbuje się uwolnić daje o sobie znać ze zdwojoną siłą.
Autorka trzyma czytelnika w napięciu do samego końca kryminału. Dodatkowo losy głównych bohaterów sprawiają, że każdą kolejną stronę wprost pochłania się. Kolejne -na pierwszy rzut oka-wątki z każdym kolejnym rozdziałem tworzą spójną całość.
Ciężko się oderwać od lektury. Przekonajcie się sami.

Nika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz