niedziela, 18 października 2015

Jojo Moyes "Zanim się pojawiłeś"

Sięgając po książkę „Zanim się pojawiłeś” brytyjskiej autorki Jojo Moyes, spodziewałam się kolejnej bezbarwnej historii miłosnej, dlatego byłam do niej sceptycznie nastawiona. Jakże się myliłam...
       Will Traynor – bogaty i przystojny biznesmen – ma życie jak z bajki. Uwodzi piękne kobiety, dużo podróżuje i zarabia miliony. Wszystko się zmienia, kiedy zostaje potrącony przez motocykl. Od tej chwili może poruszać tylko głową i w niewielkim stopniu ramieniem. Nie chce już żyć. I wie, w jaki sposób zakończyć swoje cierpienie.
       Lou Clark bardzo kocha pracę w kawiarni. Niestety właściciel zamyka lokal. Sytuacja finansowa jej rodziny powoduje, że kobieta musi jak najszybciej znaleźć nowe źródło zarobku. Ma problemy także ze swoim chłopakiem Patrickiem, którego interesują jedynie maratony i tkanka tłuszczowa (a właściwie jej brak).
       Bohaterowie spotykają się w trudnym dla siebie momencie. Lou chce odwieść Willa od samobójstwa. Mężczyzna pragnie ostatni raz zadecydować o swoim życiu.
       Prawda, że to wszystko brzmi banalnie? Ale tak nie jest. To historia o prawie człowieka do godnej śmierci. Historia miłości do życia.

       Powieść bardzo wciągająca, nie sposób się od niej oderwać. A im dalej, tym większe emocje. Bohaterowie są świetnie nakreśleni psychologicznie. Książka skłania do zadumy nad osobami nieuleczalnie chorymi i nad eutanazją. Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz